Opis przedmiotu
Erich Ludendorff
Moje wojenne wspomnienia t. III 1917–1918
Pierwszy generalny kwatermistrz, niemalże dyktator
Błyskotliwą karierę Ludendorffa w czasie wojny światowej relacjonują jego wspomnienia. Godzi się tutaj zauważyć, że choć z oczywistych względów mają one charakter propagandowy, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ich autor w propagandę tę szczerze wierzył. Nie przeszkodziło mu to zawrzeć w nich twierdzeń co najmniej wątpliwych. Będąc praktycznie dyktatorem, w wyniku stopniowej wszechstronnej mobilizacji, utrzymywał, że jego wpływ na polityczne kierownictwo Niemiec był ograniczony. Gdyby tylko, Ludendorff zadowolił się wojskowymi dokonaniami zapewne przeszedłby do historii jako jeden z najsłynniejszych dowódców. Już z tego powodu jego wojenne wspomnienia są pracą godną uwagi.
Mowi o wojnie słowami Moltkego. Może to być wojna siedmioletnia, może być trzydziestoletnia…
W jednych z pierwszych stron drugiemu tomu Ludendorff zauważał:
W tych decydujących zmaganiach Niemcy i ich sojusznicy byli zdani na siebie, odcięci od świata posunięciami najpotworniejszego rodzaju, wobec wielkich wojskowych potęg Europy, rozporządzających zasobami reszty świata. Niestety po niepowodzeniu pierwszego uderzenia na Francję w 1914 r. rozstrzygnięcie odwlekało się. Nastąpiło to, co przeczuwał feldmarszałek von Moltke, 14 maja 1890 r. przemawiając:
Jeżeli wojna, która już od 10 lat z górą niczym miecz Damoklesa wisi nad naszymi głowami, jeżeli wojna ta wybuchnie, czasu jej trwania i jej zakończenia nie sposób przewidzieć. Do walki ze sobą przystąpią największe mocarstwa Europy, zbrojne jak nigdy przedtem; żadnego z nich nie można w jednej czy dwóch kampaniach powalić tak zupełnie, by uznało się za pokonane, by musiało zawrzeć pokój na twardych warunkach, by nie mogło się ponownie podnieść, choćby i dopiero po latach, aby walkę wznowić. Może to być wojna siedmioletnia, może być trzydziestoletnia…
Stawia wszystko na jedną kartę
Trzecia część wspomnień Ericha Ludendorffa obejmuje końcowy okres I wojny światowej – od sierpnia 1917 r. do końca wojny. W konsekwencji „zamknięcia” frontu wschodniego, II Rzesza szuka ostatecznego zwycięstwa na zachodzie. W tym samym czasie, do Europy trafiają już pierwsze dywizje amerykańskie, a więcej ma przypłynąć wiosną i latem 1918 r. Ludendorff opisuje te wydarzenia z pozycji dyktatora wojskowego, który stawia wszystko na jedną kartę. Z tą intencją, dokonuje hazardowej zagrywki, w postaci wiosennych ofensyw we Francji wykonanych siłami uzupełnionymi przez dywizje ze wschodu. Mimo sukcesów taktycznych Ludendorffowi nie udaje się pokonać aliantów a jego strategia ponosi całkowitą klęskę.
Marcin Wichrowski, tłumacz książki, uzupełnił tom trzeci wstępem, w którym koncentruje się na ocenie strategii Ludendorffa w ostatnim roku wojny. Drugim interesującym uzupełnieniem jest kontynuacja wyciągu ze „Zbioru przepisów o wojnie pozycyjnej” z 10 sierpnia 1918 r. przygotowany przez Ludendorffa. Bowiem to właśnie w dziedzinie taktyki i sztuki operacyjnej Ludendorff miał okazję dowieść swojej niewątpliwej kompetencji
Tekst zawiera liczne zdjęcia i szkice. W warstwie ilustracyjnej 19 map i szkiców oryginalnego wydania uzupełniono ponad 90 fotografiami. Dostępne także w pakiecie
Zapraszamy do lektury!